Wyprawy w góry, z dwójką (bardzo małoletnich) dzieci, to nie lada wyczyn. Dlatego nasze góry zamieniliśmy na doliny. A dokładniej Dolinę Kościeliską. Kto był, ten wie, jaka jest jej piękna natura. “Czarny staw” Do tej wycieczki przygotowywałam się od dawna. Będzie mnóstwo ludzi, Zośka będzie chciała iść (zamiast siedzieć grzecznie w wózku), mam złe buty, będzie gorąco…Negatywne myśli kłębiły się…
JudoMama i mój świat
Rozgość się w moim dojo!